
na straganie w dzień targowy
takie słyszy sie rozmowy:
"może pan się o mnie oprze,
pan tak więdnie, panie koprze."
"cóż się dziwić,mój szczypiorku,
leżę tutaj już od wtorku!"
rzecze na to kalarepka:
"spójrz na rzepę-ta jest krzepka!"
groch po brzuszku rzepę klepie:
"jak tam, rzepo?coraz lepiej?"
"dzięki, dzięki pani grochu,
jakoś żyje sie po trochu.
lecz pietruszka- z tą jest gorzej:
blada, chuda, spać nie może."
"a to feler"-
westchnął seler.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz